Boeing w związku ze strajkiem przygotowuje wypowiedzenia dla tysięcy pracowników

Tysiące pracowników Boeinga otrzyma wypowiedzenia w ciągu kilku tygodni, informują źródła związkowe i branżowe, ponieważ wysoki rangą urzędnik USA poleciał do Seattle, aby spróbować złagodzić strajk w zakładach największego producenta samolotów świata, a duża linia lotnicza wydała ostrzeżenie o pogłębiającym się chaosie w firmie.

Pierwsza osobista interwencja pełniącej obowiązki sekretarza pracy USA Julie Su nastąpiła kilka dni po tym, jak Boeing ujawnił plany zwolnienia 17 tys. osób i poniesienia opłat w wysokości 5 mld dolarów.
Chociaż Su rozmawiała wcześniej z Boeingiem i strajkującym związkiem pracowników fabryk na zachodnim wybrzeżu, to po raz pierwszy w Seattle spotyka się osobiście z obiema stronami. Międzynarodowe Stowarzyszenie Maszynistów i Pracowników Lotnictwa i Kosmonautyki (IAM) poinformowało, że jego główny negocjator, Jon Holden, powiedział Su o bieżących rozmowach, „podkreślając zaangażowanie Związku w wynegocjowaną umowę, która docenia umiejętności i poświęcenie członków”.
Około 33 tys. pracowników strajkuje od 13 września, domagając się 4 proc. podwyżki płac w ciągu czterech lat.

Jednak Boeing w przyszłym miesiącu wyśle ​​60-dniowe wypowiedzenia do tysięcy pracowników, w tym wielu z działu lotnictwa komercyjnego, co oznacza, że ​​pracownicy ci opuszczą firmę w połowie stycznia.
Druga faza wypowiedzeń, jeśli będzie potrzebna, może zostać wprowadzona w grudniu. Rzecznik prasowy Society of Professional Engineering Employees in Aerospace, reprezentującego inżynierów Boeinga, powiedział, że firma poinformowała związek zawodowy w poniedziałek, że 60-dniowe zawiadomienia dla jego członków zostaną wydane 15 listopada. Rzecznik prasowy Boeinga informuje, że firma podzieliła się informacjami z menedżerami, w tym planami 10 proc. redukcji w swoim oddziale komercyjnym, obejmującymi zarówno pracowników związkowych, jak i niezrzeszonych. Rzecznik dodał, że strajkujący pracownicy IAM nie są obecnie objęci tą decyzją.

Akcje spółki idą w dół

Akcje giganta lotnictwa spadły o 1,3 proc., zamykając się na poziomie 148,99 dolarów w poniedziałek, po niespodziewanym ogłoszeniu przez firmę w piątek o redukcji etatów po godzinach pracy, które obejmowało również nowe opóźnienie odrzutowca 777X i zakończenie produkcji cywilnego samolotu transportowego 767.
Boeing powstrzyma się od żądania dobrowolnych odejść, aby ograniczyć odprawy pieniężne i uniknąć odpływu umiejętności, podały źródła, dodając, że firma będzie polegać wyłącznie na przymusowych zwolnieniach. Konkurenci przejmują deficytową siłę roboczą, aby zmniejszyć presję na łańcuchy dostaw lotnictwa.
Boeing zatrudnia pracowników, aby przygotować się na wyższe wskaźniki produkcji, które nie zmaterializowały się, ponieważ produkcja została ograniczona przez organy regulacyjne po katstrofie samolotu Alaska Airlines w styczniu tego roku.

O kryzysie w koncernie Boeing szerzej pisaliśmy tu:

Boeing zrywa rozmowy ze związkami i wycofuje ofertę płacową dla strajkujących