Ceny ropy naftowej niższe po dwutygodniowych wzrostach. Rynki patrzą na podaż

Ceny ropy spadają w poniedziałkowych (25.11) notowaniach po 6 proc. zyskach w zeszłym tygodniu, jednak rynku martwią się o podaż syrowca w związku z rosnącymi napięciami między mocarstwami zachodnimi a głównymi producentami ropy.

Na otwarciu notowań europejskich giełd towarowych cena ropy Brent spadła o 43 centów, czyli 0,57 proc., do 74,74 dolarów za baryłkę, podczas gdy średnia na ropę naftową w USA wynosiła 70,73 dolarów za baryłkę, co oznacza spadek o 51 centów, czyli 0,73 proc.

– Ceny ropy rozpoczynają się nowy tydzień z niewielkim ochłodzeniem, ponieważ uczestnicy rynku czekają na więcej wskazówek z rozwoju geopolitycznego i perspektyw polityki Fed, aby nadać ton – mówią analitycy. – Napięcia między Ukrainą a Rosją ostatnio wzrosły o jeden poziom, co doprowadziło do pewnych wzrostów za ryzyko szerszej eskalacji potencjalnie wpływających na zapasy ropy.

Inwestorzy skupili się na rosnącym zapotrzebowaniu na ropę naftową w Chinach i Indiach, odpowiednio największym i trzecim co do wielkości importerze na świecie. Ceny ropy w Chinach wzrosły w listopadzie, podczas gdy rafinery indyjskie zwiększyły przepustowość ropy o 3 proc. w roku do 5,04 miliona baryłek dziennie w październiku, w związku ze wzmożonym eksportem paliwa do Chin.