Chińscy producenci robotów chcą wejść na rynek robotów i wypełnić europejskie fabryki

Chiny per saldo dominują na rynku pojazdów elektrycznych. Teraz ścigają Teslę w wyścigu o budowę zasilanych bateryjnie robotów, które mają zastąpić ludzkich pracowników budujących pojazdy elektryczne na liniach montażowych. Na Światowej Konferencji Robotów w Pekinie ponad dwa tuziny chińskich firm zaprezentowało roboty zaprojektowane do pracy w fabrykach i magazynach, a jeszcze więcej zaprezentowało linie montażowe i precyzyjne części potrzebne do ich budowy wyprodukowane w Chinach.

Chińskie wejście na rozwijający się przemysł czerpie z formuły stojącej za ich pierwszym samochodem elektrycznym sprzed ponad dekady, czyli wsparcia rządowego, bezwzględnej konkurencji cenowej ze strony szerokiego grona nowych podmiotów i głębokiego łańcucha dostaw.

Działania w zakresie robotyki są wspierane przez politykę prezydenta Xi Jinpinga dotyczącą rozwijania „nowych sił produkcyjnych” w technologii – o czym wspomniano w broszurach na temat wydarzenia w tym tygodniu. Pekin uruchomił w styczniu fundusz państwowy o wartości 1,4 mld dolarów na robotykę, podczas gdy Szanghaj ogłosił w lipcu plany utworzenia funduszu przemysłu humanoidalnego o wartości 1,4 mld dolarów.

Roboty prezentowane na odbywającej się własnie konferencji robotycznej w Pekinie pochodzą od tych samych krajowych dostawców, którzy korzystali z fali EV.

Notowana na giełdzie w Hongkongu firma UBTECH Robotics również testowała swoje roboty w fabrykach samochodów. Rozpoczęła od Geely i ogłosiła w czwartek umowę na ich testowanie w fabryce Audi w Chinach. „Do przyszłego roku naszym celem jest masowa produkcja” — zapowiada Sotirios Stasinopoulos, kierownik projektu w UBTECH. Oznaczałoby to, że w fabrykach będzie pracować do 1000 robotów — dodaje.
UBTECH wykorzystuje układy scalone Nvidia w swoich robotach, ale ponad 90 proc. pozostałych komponentów pochodzi z Chin.

Obecna generacja robotów produkcyjnych — masywne ramiona zdolne do spawania i innych zadań — jest prowadzona głównie przez firmy spoza Chin, w tym japońską firmę Fanuc, szwajcarską grupę inżynieryjną ABB i niemiecką firmę Kuka, będącą własnością chińskiego producenta sprzętu gospodarstwa domowego Midea.

Rynek wart 38 mld dolarów i wciąż rośnie

Chiny są światowym liderem pod względem liczby robotów produkcyjnych instalowanych fabrycznie jest ich tam ponad trzykrotnie większej niż w Ameryce Północnej – informuje Międzynarodowa Federacja Robotyki. Xin Guobin, wiceminister przemysłu i technologii informatycznych Chin, powiedział na otwarciu wydarzenia w Pekinie, że jego ministerstwo wdrażało wytyczne Xi i uczyniło z Chin „ważną siłę w globalnym przemyśle robotyki”.

Goldman Sachs prognozuje, że roczny światowy rynek robotów zastępujących ludzi osiągnie 38 mld dolarów do 2035 roku, przy prawie 1,4 miliona dostaw do zastosowań konsumenckich i przemysłowych. Oszacowano, że koszt materiałów do ich budowy spadł do około 150 tys. dolarów na jednostkę w 2023 roku, z wyłączeniem kosztów badań i rozwoju.