Rynek brytyjski. Wzrasta bezrobocie, a wzrost płac zauważalnie spowalnia

Rynek pracy w Wielkiej Brytanii ochładza się po wrześniowym wzroście bezrobocia i spowolnieniu wzrostu płac – informują media na Wyspach Brytyjskich. Liderzy biznesu ostrzegają, że ogłoszony przez rząd budżet może uderzyć w popyt na zatrudnienie i doprowadzić do wyższych cen. Dane z Krajowego Urzędu Statystycznego pokazują, że stopa bezrobocia wzrosła do 4,3 proc. w ciągu trzech miesięcy do września – w porównaniu z 4 proc. w poprzednim kwartale.

Podczas gdy ONS zaznacza, że jego dane dotyczące rynku pracy należy traktować ostrożnie ze względu na problemy ze zbieraniem danych, oddzielne statystyki wykazały, że liczba pracowników na listach płac spadła o 9 000 w ciągu kwartału, a liczba wakatów spadła 28. miesiąc z rzędu do najniższego poziomu od maja 2021 r.
Rząd znalazł się pod presją firm po przedstawieniu w swoim budżecie podwyżek podatków, w tym podwyżki krajowej płacy minimalnej i składek pracodawcy na ubezpieczenie społeczne – National Insurance Contributions, które zdaniem szefów firm mogą doprowadzić do redukcji miejsc pracy.
Także grupy handlowe ostrzegły, że rynek pracy zwalnia, ponieważ firmy przygotowują się na wyższe koszty.

– Wiele firm mówi nam, że są zmuszane do podnoszenia cen, wstrzymywania planów rekrutacyjnych i inwestycyjnych oraz szukania sposobów na obniżenie kosztów – wyjaśnia Jane Gratton, zastępca dyrektora ds. polityki publicznej w Brytyjskiej Izbie Handlowej. – Istnieje bowiem limit dodatkowych kosztów, które mogą wchłonąć.
– Te dane pojawiają się na tle obaw o gwałtownie rosnące koszty zatrudnienia, które mają wzrosnąć po podwyżce składek ubezpieczenia w zeszłym miesiącu, ustawie o prawach pracowniczych i ostatnim wzroście krajowej płacy minimalnej – uważa Matthew Percival z grupy lobbingowej CBI.

Według najnowszej analizy, długoterminowe bezrobocie wśród młodzieży utrzymuje się na najwyższym poziomie od początku pandemii Covid, podczas gdy ponad 9 milionów osób jest nieaktywnych ekonomicznie – co oznacza, że ​​nie mają pracy ani jej nie szukają. Liz Kendall – szefowa resortu ds. pracy i emerytur – podkreśla, że ​​rząd priorytetowo traktuje wspieranie ludzi w znalezieniu pracy poprzez plan inwestycyjny o wartości 240 mln funtów.

Roczny wzrost średnich zarobków pracowników, z wyłączeniem premii, spadł do 4,8 proc. w ciągu trzech miesięcy do września, w porównaniu z 4,9 proc. w ciągu trzech miesięcy do sierpnia. Tempo wzrostu płac pozostaje znacznie powyżej inflacji, która spadła do 1,7 proc. we wrześniu, pomagając gospodarstwom domowym odbudować swoje finanse po największym od dziesięcioleci obniżeniu ich standardu życia.