Wchodzi w życie prawo ułatwiające konsumentom grupowe dochodzenie roszczeń

Od tygodnia obowiązuje dodatkowa ścieżka dochodzenia roszczeń przez konsumentów – informuje UOKiK. Pozywającym i organizującym grupę konsumentów jest podmiot upoważniony, czyli np. uznana organizacja pozarządowa, która w imieniu konsumentów przygotowuje pozew i wszystkie formalności. To nowość, bo dotychczas konsumenci reprezentowali sami siebie, albo byli reprezentowani przez prawników.

Nowe prawo jest dodatkową ścieżką dochodzenia roszczeń przez konsumentów – informuje w komunikacie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów i dodaje, że od teraz do złożenia pozwu dotyczącego roszczenia potrzeba co najmniej 10 konsumentów, którzy zgodzą się na bycie reprezentowanym w konkretnym powództwie. Obowiązuje przy tym forma „opt-in” – jeśli dana osoba jest poszkodowana i chce przystąpić do postępowania, musi wyrazić taką wolę.

Nowością w prawie jest to, że pozywającym i organizującym grupę jest podmiot upoważniony, czyli np. uznana organizacja pozarządowa, która w imieniu konsumentów przygotowuje pozew i wszystkie formalności.

– Ufam, że nowe rozwiązania usprawnią obecny system dochodzenia roszczeń. Czekamy na podmioty upoważnione, by wpisać je do rejestru i wspierać w wytaczaniu powództw grupowych przed sądami. Liczę na powództwa, w których pozywający będą od nieuczciwych przedsiębiorców żądać konkretnych roszczeń na rzecz konsumentów, np. zwrotu określonej kwoty, wymiany towaru czy rozwiązania umowy – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK, dodając, że dzięki nowym rozwiązaniom konsumenci zyskują różne ułatwienia – w takich pozwach nie ma kaucji, a w przypadku ugody konsument może oświadczyć wystąpienie z powództwa, gdy nie jest zadowolony z rozstrzygnięcia. Ustawa daje również konsumentom możliwość dokonania zmiany podmiotu upoważnionego.

Konsument ponosi także ograniczone koszty, ponieważ nie jest stroną postępowania i nie ponosi jego kosztów – jedyna opłata, jaka może się pojawić, to koszt przystąpienia do grupy, którą pobiera podmiot upoważniony. Ustawa określa maksymalny próg tej opłaty, czyli 5 proc. wartości roszczenia. Jednocześnie nie więcej niż 1 tys. zł – w sprawach o roszczenia niepieniężne oraz 2 tys. zł – o pieniężne.
Nie tylko to – grupa konsumentów nie musi ujednolicać wysokości roszczeń i mogą się w niej znaleźć się poszkodowani przez naruszenie tego samego prawa, nie tylko w tym samym zdarzeniu. Urząd wskazał również, iż powództwa grupowe będą wytaczane przeciwko przedsiębiorcom, którzy stosują praktyki naruszające ogólne interesy konsumentów.

Pełnomocnik nie tylko procesowy

„Podmiot upoważniony przede wszystkim musi prowadzić niezarobkową działalność na rzecz ochrony interesów konsumentów co najmniej 12 miesięcy przed dniem złożenia wniosku o wpis do rejestru UOKiK. Ponadto musi: być osobą prawną, statutowo zajmować się ochroną konsumentów oraz zachować niezależność i nie podlegać wpływom innych podmiotów. Podmiot upoważniony w pozwie może zażądać stwierdzenia praktyk naruszających ogólne interesy konsumentów. Wówczas występuje do sądu bez udziału konsumentów. Jeśli jednak w tym samym lub oddzielnym postępowaniu żąda od przedsiębiorcy konkretnych roszczeń, np. zwrotu określonej kwoty – wówczas musi zebrać grupę co najmniej 10 poszkodowanych” – wyjaśnia UOKiK w komunikacie.

Istotnym elementem sprawnego działania powództw przedstawicielskich jest stosowanie mechanizmów kontroli niezależności finansowania podmiotów upoważnionych. Takie działania będą podejmować UOKiK – na etapie wpisywania do rejestru nowych podmiotów oraz sąd – na każdym etapie postępowania.

Podmiot upoważniony w przypadku spraw o stwierdzenie stosowania praktyk naruszających ogólne interesy konsumentów musi wystąpić do przedsiębiorcy z wezwaniem o zaprzestanie takich praktyk, wyznaczając mu 14-dniowy termin. Jeżeli to nie poskutkuje, może wytoczyć powództwo. Dodatkowo, wezwanie ani inne pismo kierowane do przedsiębiorcy przed pozwem nie może obejmować innych żądań lub roszczeń, w szczególności przekazania środków finansowych. Rozwiązanie to ma zapewnić, aby przedsiębiorcy nie byli „szantażowani” przez podmioty upoważnione na etapie przedsądowym.