Brytyjski standard życia raczej się nie polepszy w 2025 roku – uprzedza ośrodek analityczny Resolution Foundation

Chociaż minister skarbu Rachel Reeves zapewnia Brytyjczyków, że sytuacja finansowa mieszkańców UK poprawi się w przyszłym roku w wyniku ulepszeń usług publicznych, to jednak dochody gospodarstw domowych ulegną stagnacji lub nawet spadną w ciągu najbliższych miesięcy – zapowiada wiodący brytyjski ośrodek analityczny Resolution Foundation. RF oblicza nową miarę „rzeczywistych standardów życia”, która uwzględnia zarówno dochód rozporządzalny, jak i „nieodpłatne” świadczenia usług publicznych.

Z opublikowanego przez Resolution Foundation dokumentu wynika, że najgorzej sytuowane 10 proc. osób w wieku produkcyjnym może odnotować 2 proc. spadek dochodu, ale zostanie to zrównoważone przez ulepszenia wprowadzane w usługach publicznych, dzięki czemu ludzie ci zaoszczędzą 28 funtów. W przypadku połowy najlepiej zarabiających, prawdopodobnie nastąpi spadek standardów życia o 0,4 proc., czyli o 140 funtów, nawet po uwzględnieniu ulepszeń w usługach publicznych.

– Podczas gdy ludzie mogą nie być w lepszej sytuacji pod względem czysto finansowym, to poczują się lepiej, jeśli będziemy mieć lepsze, mniej dysfunkcyjne usługi publiczne – zauważa Mike Brewer z Resolution Foundation. Najbiedniejsze gospodarstwa domowe są mocno dotknięte rosnącymi kosztami mieszkaniowymi i podwyżkami podatku lokalnego, a także odczuwają realne cięcia w płatnościach z tytułu zabezpieczenia społecznego. Najbogatsze gospodarstwa domowe nie polegają tak bardzo na usługach publicznych i mniej korzystają ze wzrostu płacy minimalnej.
– Pomimo nowych celów rządu dotyczących wzrostu dochodów rozporządzalnych w planie zmian, perspektywy dotyczące standardów życia na rok 2025 nie są powodem do świętowania: dochód rozporządzalny prawdopodobnie spadnie, a jeśli gospodarstwa domowe mają poczuć się lepiej, to tylko wtedy, gdy zobaczą korzyści z większych wydatków na usługi publiczne – dodaje Brewer.

Najnowsze dane Urzędu Statystyk Narodowych wykazały, że brytyjska gospodarka skurczyła się o 0,1 proc. w październiku po podobnym spadku we wrześniu – po raz pierwszy produkt krajowy brutto skurczył się w ciągu dwóch kolejnych miesięcy od wybuchu pandemii w marcu i kwietniu 2020 r. Bank Anglii również spodziewa się teraz zerowego wzrostu PKB między październikiem a grudniem, a niektórzy ekonomiści martwią się o recesję.
Biuro ds. Odpowiedzialności Budżetowej prognozuje, że PKB wzrośnie o 2 proc. w 2025 r., ale niezależni prognostycy w swoich najnowszych szacunkach na 2025 r. wykazali średni wzrost o 1,3 proc..