Chcesz tanio zjeść? Jedź do Czech

Ceny żywności w Czechach spadają najszybciej w UE – mowa o spadku na poziomie 4,8 proc. rok do roku. Jednak dane opublikowane właśnie przez Czeski Urząd Statystyczny sugerują, że trend spadkowy może się wkrótce zakończyć. Jeszcze pół roku temu z powodu cen Czesi przyjeżdżali do polskich sklepów w przygranicznych miejscowościach. Dzisiaj coraz poważniej myślą o zakupach w Czechach Polacy.

– Żywność i napoje bezalkoholowe przekroczyły 20 proc. między połową 2022 a początkiem 2023 roku z powodu pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę. Tak więc, kiedy mówimy o corocznym spadku cen żywności, mówimy o spadku z ekstremalnie wysokich cen z początku 2023 roku – wyjaśnia czeski fenomen Vladimír Vaňo, główny ekonomista GLOBSEC. – Można szukać wyjaśnienia również w zmianie podatku VAT w Czechach, która weszła w życie 1 stycznia tego roku, kiedy to Czechy zdecydowały się obniżyć stawki podatku VAT z 10 i 15 procent do jednej obniżonej stawki 12 procent w porównaniu ze standardową stawką VAT wynoszącą 21 procent.

Ekonomiści przekonują, że to właśnie te wszystkie czynniki spowodowały, ze spadek cen musiał nastąpić. Również dlatego, że ceny producentów rolnych, czyli ceny, po których sprzedawali oni swoje produkty, spadały swobodnie od wiosny 2023 r. Na przełomie 2023 i 2024 r. spadały nawet o 20 procent, więc oczywiście, ponieważ producenci sprzedają znacznie taniej, to była tylko kwestia czasu, aż trend przełoży się na indeks cen konsumenckich.
W rezultacie spadek indeksu cen konsumpcyjnych trwa nieprzerwanie od początku 2024 r., w marcu osiągając rekordowy spadek 6 proc. rok do roku.
W porównaniu z resztą UE ceny żywności spadły tylko w pięciu krajach UE, przy średnim wzroście o 1,3 procent rok do roku w całej UE.

Czeskie spełnione marzenie o taniej żywności może się już niedługo skończyć. Wskazują na to dane dotyczące cen producentów rolnych, które, chociaż spadły o 7,5 procent rok do roku w czerwcu, wzrosły o 1,9 procent miesiąc do miesiąca. Świeże warzywa podrożały o 13,3 proc. w maju, drób o 3,5 proc., a wieprzowina o 0,3 proc. Natomiast ceny jaj spadły o 4,5 proc. Według Petra Dufka, głównego ekonomisty Creditas, rozwój cen żywności będzie zależał od zbiorów.
– Jeśli będą korzystne, obawy dotyczące cen żywności prawdopodobnie okażą się bezpodstawne — mówi, ale zastrzega, że mogą pojawić się problemy z owocami, których w tym roku nie będzie pod dostatkiem ze względu na pogodę.