Chiny pozywają Unię Europejską przed Światową Organizacją Handlu. Chodzi o cła na elektryczne auta

W poniedziałek (6.11) późnym popołudniem czasu brukselskiego Chiny złożyły pozew przeciwko Unii Europejskiej do Światowej Organizacji Handlu przeciwko założonym niedawno i wprowadzonym od listopada europejskim cłom na chińskie samochody elektryczne.

Unijne cła na samochody elektryczne produkowane w Chinach zaczęły obowiązywać o północy z wtorku na środę i wynoszą od 7,8 do 35,3 proc. Powodem ich nałożenia jest subsydiowanie produkcji przez władze w Pekinie, co miało dowieść wielomiesięczne postępowanie prowadzone w Państwie Środka przez unijnych urzędników. Pomimo pozwu wciąż trwają rozmowy pomiędzy Komisją Europejską a rządem w Pekinie.

Wprowadzone przez UE cła na chińskie samochody elektryczne – coraz częściej można je zobaczyć na europejskich ulicach w związku z atrakcyjną ceną, często wielokrotnie niższą, niż najdroższych produkcji europejskiego przemysłu samochodowego, nie obejmują sprowadzonych z Chin pojazdów, które są już na unijnym rynku, choć jeszcze nie trafiły do sprzedaży – mowa o wszystkich autach, które zalegają w wielu europejskich portach wciąż czekając na rozładowanie, lub odbiór od pośredników w sprzedaży samochodów.

Dochodzenie wykrywa publiczne dopłaty

Dochodzenie, na które powołują się europejscy urzędnicy wszczęto w październiku 2023 roku, wykazało, że Chiny dofinansowują produkcję samochodów elektrycznych, dzięki czemu mogą sprzedawać je po sztucznie zaniżonych cenach. Subsydia dotyczą całego łańcucha produkcyjnego – od baterii po bezpośrednie granty dla producentów.
UE uznała, że w związku z publicznymi dopłatami ceny chińskich aut będą na tyle konkurencyjne na wewnętrznym rynku, że europejski przemysł motoryzacyjny przeżywający obecnie lekki kryzys nie poradzi sobie z konkurencją. Konkluzja dochodzenia wskazywała, że w podobny sposób konkurencję z Pekinem przegrała branża paneli fotowoltaicznych, które importowane z Chin obecnie przejęły 90 proc. europejskiego rynku.

Chiny są największym producentem pojazdów elektrycznych na świecie. Globalny eksport tych aut z Państwa Środka wzrósł o 70 proc. w 2023 roku, osiągając wartość 34,1 mld dolarów, z czego największym odbiorcą są kraje Unii Europejskiej, do których trafia bez mała 40 proc. chińskiego eksportu. Faktycznie tylko w ub. roku na europejskim rynku nabywcy wydali ponad 3,5 mld euro na chińskie samochody – średnio tańsze od europejskich o jedną piątą.

Postępowanie przed WTO może potrwać kilka tygodni.