W I półroczu 2024 r. Polacy otrzymali 23,96 mld zł odszkodowań i świadczeń ubezpieczeniowych – informuje Polska Izba Ubezpieczeń, dodając, że wzrosły wypłaty z tytułu ubezpieczeń od ognia i innych żywiołów, ale też ze szkód komunikacyjnych. Za wzrostem wypłat netto idą spodziewane przez analityków podwyżki składek ubezpieczeniowych. Zobaczymy je już w tym półroczu.
Polska Izba Ubezpieczeń informuje, że ubezpieczyciele wypłacili 8,07 mld zł z ubezpieczeń na życie, 10,04 mld zł z ubezpieczeń komunikacyjnych (OC+AC), 5,84 mld zł z pozostałych ubezpieczeń. To dużo, ale w tym roku niemało kosztowały nas same składki ubezpieczeniowe. Łącznie wpłaciliśmy towarzystwom ubezpieczeniowym niemal o 10 proc. więcej, niż w tym samym okresie rok wcześniej. Z portfeli przedsiębiorców i zwykłych obywateli do firm ubezpieczeniowych popłyną szeroki strumień 42,84 mld złotych.
– Obserwujemy stały wzrost rynku ubezpieczeń na życie. Po okresie spadków odnotowaliśmy niewielki wzrost w ubezpieczeniach z funduszem kapitałowym. Mamy nadzieję, że to zainteresowanie produktami życiowymi się utrzyma, zwłaszcza wobec sporego zadłużenia Polaków – uważa Grzegorz Prądzyński, prezes PIU Jan.
Izba zwraca uwagę, że w ubezpieczeniach na życie widoczny jest jednocześnie spadek wypłat, co – w opinii analityków Izby – jest w głównej mierze odzwierciedleniem spadku śmiertelności po okresie pandemii.
– Na polisy życiowe wydaliśmy w pierwszym półroczu 2024 r. 11,79 mld zł, o 4,6 proc. więcej niż rok temu – przekonują oni. – Ich liczba pozostaje na stabilnym poziomie tj. 11,2 mln polis w ubezpieczeniach indywidualnych oraz 11,8 ubezpieczonych osób w ubezpieczeniach grupowych.
Zgodne z danymi izby w ubezpieczeniach majątkowych największą część odszkodowań stanowią wypłaty w ramach polis komunikacyjnych.
„Odszkodowania z autocasco wyniosły 4,17 mld zł, o niemal 20 proc. więcej niż przed rokiem. Średnia składka OC komunikacyjnego wyniosła po II kwartałach 2024 r. 531 zł. To tylko o 27 zł więcej niż rok wcześniej, oznacza wzrost na poziomie 5,3 proc. w ujęciu rocznym. Jednocześnie wzrosła średnia szkoda. Jej koszt wyniósł ponad 10,1 tys. zł, czyli 938 zł więcej niż przed rokiem – a to już ponad 10 proc. wzrost – informuje PIU w swoim komunikacie.
Wzrost kosztów przerzucony na klienta
– Obserwujemy stały wzrost kosztów szkód. Tu nadal odczuwamy skutki inflacji. Rosną koszty części i usług. Ubezpieczyciele muszą to uwzględniać w swoich kalkulacjach. Ceny polis w ostatnim czasie zaczęły rosnąć. Trzeba się spodziewać kolejnych stopniowych wzrostów, ubezpieczyciele muszą realizować obowiązek zachowania równowagi między wypłatami odszkodowań a składkami – zapowiada Grzegorz Prądzyński, dodając, że już w pierwszym półroczu tego roku wzrosły wypłaty z ubezpieczeń od skutków żywiołów o 22 proc.
Według danych izby w Polsce ponad 70 proc. jednorodzinnych budynków mieszkalnych jest ubezpieczonych na wypadek gradu i huraganu, a 62 proc. jest ubezpieczonych od powodzi.
– Średnio aż 49 proc. nieruchomości ma ubezpieczenie. To dużo w porównaniu do innych krajów europejskich – ocenia prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń. – Od kilku lat już zwracamy uwagę, by suma ubezpieczenia była adekwatna do dzisiejszego poziomu cen nieruchomości, materiałów budowalnych i kosztów robocizny. Szacujemy, że w ostatnich latach suma ubezpieczenia jest zaniżona o minimum 20-30 proc.
Leave a Reply