Niecałe dwa tygodnie po wystrzeleniu w kosmos, satelita Sentinel-2C przesyła pierwsze zdjęcia – informuje Europejska Agencja Kosmiczna. Sztuczny satelita jest elementem szerokiego programu Copernicus i od kilku dni stanowi stabilną część konstelacji satelitów obserwujących Ziemię. Czy przyda się w walce ze skutkami powodzi w Polsce, Czechach i Austrii?
Sentinel-2C, bo tak nazywa się najnowsze dziecko Europejskiej Agencji Kosmicznej, na orbicie okołoziemskiej znalazł się dwa tygodnie temu. Ale dopiero od kilku dni dostarcza inżynierom i badaczom z Europejskiej Agencji Kosmicznej swoje pierwsze zdjęcia. Satelita wyposażony jest – podobnie, jak jego dwaj poprzednicy, Sentinel-2A i Sentinel-2B, w zaawansowaną kamerę o wysokiej czułości, która pozwala na obserwowanie powierzchni Ziemi w różnych zakresach fal. Satelita znajduje się obecnie na wysokości niecałych 800 km. Uzyskiwane przez satelitę obrazy mogą obejmować nawet obszar o szerokości 290 km, a rozdzielczość sięga 10 m.
Instrument nadesłał właśnie pierwszą serię testowych fotografii. Jakość zdjęć przekroczyła oczekiwania specjalistów – przekonuje Agencja.
– Wstępne obrazy stanowią potężne świadectwo sukcesu tej wyjątkowej misji. Podczas gdy satelity Sentinel-2 będą nadal służyć Copernicusowi przez wiele lat, już patrzymy w przyszłość, rozwijając kolejne instrumenty, czyli Sentinel-2 Next Generation – mówi Simonetta Cheli, dyrektor Earth Observation Programmes w ESA. Teraz satelitę czeka kilkumiesięczny proces kalibracji.
Dane uzyskiwane z Setinel-2 są wykorzystywane w różnorodnych dziedzinach – m.in. w rolnictwie, badaniach wód, zarządzaniu kryzysowym – to na wypadek pożarów lasów, wybuchów wulkanów czy powodzi.
Leave a Reply