Kolejny rosyjski biznesmen wypada przez okno i ginie

Michaił Rogaczow, były wiceprezes ds. zarządzania korporacyjnego koncernu naftowego Jukos, został znaleziony martwy na chodniku przed domem. Jak informują lokalne media, Rogaczow miał wypaść z okna. To nie pierwszy rosyjski biznesmen tracący życie w podejrzanych okolicznościach – świat rosyjskiego biznesu dziesiątkowany jest przez dwie główne choroby: okienną i basenową, w związku z którą szefowie i byli szefowie topią się w swoich basenach. Rogaczow chorował onkologicznie, a jego nowotwór był w zaawansowanym stadium, zapewniają propaństwowe media.

Jednak tym doniesieniom zaprzeczają osoby blisko związane z Rogaczowem, które zapewniają również, że nie wierzą w możliwość popełnienia przez niego samobójstwa. Od 2022 roku, kiedy wybuchła wojna na Ukrainie, w rosyjskiej energetyce zginęło kilku menadżerów największych rosyjskich spółek tej branży w kraju.

W styczniu samobójstwo miał popełnić szef transportu firmy Gazprom Invest Leonid Szulman, zaś w marcu w podobny sposób zginąć miał Aleksandr Tiulakow, dyrektor generalny Zunifikowanego Centrum Rozliczeniowego ds. Bezpieczeństwa Korporacyjnego odpowiadającego za finanse Gazpromu. W kwietniu śmierć dopadła Vladislava Awajewa, byłego wiceprezesa Gazprombanku który – zdaniem rosyjskich śledczych – popełnił samobójstwo wcześniej zabijając swoją żonę i córkę. Niedługo później w hiszpańskim kurorcie Lloret de Mar znaleziono ciała Siergieja Protosienia oraz jego rodziny, byłego głównego księgowego koncernu gazowego Novatek.

W maju nagle zmarł były dyrektor Łukoilu, miliarder Aleksandr Subbotin – jako przyczynę śmierci podano zawał serca będący efektem szamańskich rytuałów. niewydolności serca. Łącznie od początku wojny na Ukrainie zmarło w Rosji 17 menedżerów wyższego szczebla w Rosji. Dziesięciu z nich było w zarządach spółek paliwowych i energetycznych.