Liczba ofert pracy w UK spada w najszybszym tempie od 2019 roku

Według dwóch najnowszych raportów, liczba wakatów w listopadzie spadła w najszybszym tempie od początku pandemii, a nastroje w przedsiębiorstwach spadły do najniższego poziomu od prawie dwóch lat – informują media na Wyspach Brytyjskich. To może być początek kryzysu w i tak nie najlepiej radzącej sobie brytyjskiej gospodarce.

W najnowszym miesięcznym raporcie na temat rynku pracy, przygotowanym przez firmę konsultingową KPMG i organizację Recruitment and Employment Confederation (REC) informuje się, że zapotrzebowanie na nowych pracowników spadło w ubiegłym miesiącu w „gwałtownym i przyspieszonym tempie”, a spadek liczby wakatów był największy od sierpnia 2020 roku.
Listopad był trzynastym z rzędu miesiącem spadku zatrudnienia, ze szczególnie dotkliwym zmniejszeniem się liczby wakatów dla pracowników etatowych – a to kolejny sygnał pogarszania się sytuacji na brytyjskim rynku pracy.
Według firmy księgowej BDO, zaufanie przedsiębiorców spadło do najniższego poziomu od stycznia ubiegłego roku, ponieważ firmy borykają się ze wzrostem kosztów i słabnącym popytem ze strony konsumentów.

Niedawno powołany nowy brytyjski premier Keir Starmer zapowiada, że rozwój gospodarki i poprawa standardów życia będzie główną misją rządu Partii Pracy. Jednak wzrost podatków dla przedsiębiorstw w październikowym budżecie wywołał konsternację wśród wielu przedsiębiorców i wydaje się, że spowodował spadek inwestycji i rekrutacji w wielu sektorach przemysłu i usług.
BDO informuje, że jego wskaźnik mierzący produktywność przedsiębiorstw odnotował najniższą wartość od października ubiegłego roku, pomimo złotego kwartału dla handlu w okresie świątecznym, który jest zwykle najbardziej lukratywnym okresem dla firm.
Wskaźnik produkcji obniżył się w listopadzie – po raz pierwszy w tym roku – sygnalizując, że brytyjska gospodarka skurczyła się w zeszłym miesiącu.

W raporcie KPMG/REC stwierdzono, że spowolnienie na rynku pracy, w połączeniu z rosnącą liczbą kandydatów, może wywierać większą presję na spadek tempa wzrostu płac. Inflacja płacowa w listopadzie pozostała w zasadzie na niezmienionym poziomie w porównaniu z październikiem, kiedy osiągnęła najniższy poziom od 44 miesięcy.
W ubiegłym miesiącu prezes Banku Anglii, Andrew Bailey, przyznał, że sprzedawcy detaliczni słusznie ostrzegają przed potencjalnymi redukcjami zatrudnienia w wyniku podwyżek podatków ogłoszonych w pierwszym budżecie minister finansów Rachel Reeves w październiku.

British Retail Consortium szacuje, że od kwietnia handlowcy będą musieli zapłacić kwotę rzędu 2,3 miliarda funtów, po wprowadzeniu podwyżki składek NIC z 13,8 proc. do 15 proc., a także po obniżeniu progu zarobków, od którego firmy muszą zacząć je płacić, z 9,1 tys. do 5 tys. funtów.
Podwyżka składek NIC wejdzie w życie w kwietniu przyszłego roku, wraz ze znacznym wzrostem minimalnej płacy krajowej, co według handlowców będzie ich kosztować kolejne 2,7 mld funtów.
W ubiegłym tygodniu Bailey zasygnalizował, że w przyszłym roku mogą nastąpić cztery obniżki stóp procentowych, czyli o jedną więcej, niż zakładały rynki.