Ogłaszany co roku ranking World’s Best Cities firmy Resonance zawsze wzbudzał wiele emocji. O ile podróżnicy, ale też mieszkańcy i ekspaci żyjący chwilowo w największych metropoliach świata godzili się, co do obecności na niej największych metropolii, o tyle nie zawsze przyznawali, że pierwsza trójka zasługuje na swoją pozycję. Wątpliwości nie było nigdy jedynie w przypadku brytyjskiej stolicy, zajmującej pierwsze miejsce rankingu nieprzerwanie od 10 lat.
Kanadyjska firma konsultingowa Resonance zrealizowała sondaż wśród ponad 22 tys. osób z 30 krajów na całym świecie, aby ponownie stworzyć ranking najlepszych miast. Przeanalizowano główne miasta obszarów metropolitalnych liczących ponad 1 milion mieszkańców, a także wzięto pod uwagę dane generowane przez użytkowników z Google, TripAdvisor i Instagram.
W pierwszej dziesiątce, co nie zaskoczyło ani badanych, ani czytelników raportu znalazły się Londyn, stolica Wielkiej Brytanii, amerykański Nowy Jork, stolica Francji Paryż, Tokio, Singapur, hiszpańskie Madryt i Barcelona (tu Katalończycy podkreślają, że to raczej stolica Katalonii, niż hiszpańska metropolia), Berlin oraz australijska stolica Sydney.
Jednak to Londyn zajmuje nieodmiennie pierwsze miejsce w rankingu. Nie dlatego, że żyje się w nim bardzo dobrze – tak nie jest. To najdroższe europejskie miasto i jedno z najdroższych na świecie. Jednak brytyjska stolica otrzymała wysokie noty dzięki ofertom rozrywki – także tej nocnej – i połączeniom z lotniskami. W rankingu zwrócono szczególną uwagę na nową linię metra Elizabeth, modernizację lotniska Gatwick i nową linię kolejową Camden Highline. Brytyjska stolica została również nazwana najlepszym miejscem dla studentów i firm.
„Jako jedno z najbardziej pożądanych miejsc dla studentów, zagranicznych inwestorów, turystów i liderów biznesu, Londyn przyciąga jak magnes osoby ze wszystkich środowisk, zajmując w tym roku pierwsze miejsce w naszym ogólnym indeksie Lovability” – piszą w podsumowaniu autorzy raportu.
Leave a Reply