Problemy z wjazdem do kraju, które dotknęły wielu stałych brytyjskich rezydentów z obcym obywatelstwem wynikają z trwającego wciąż zamieszania związanego z e-wizami. To problem, który natychmiast trzeba rozwiązać. Ze względu na dobro ludzi i bezpieczeństwo gospodarki – alarmują organizacje chroniące prawa człowieka.
Brytyjskie Home Office odrocza co prawda termin całkowitego przejścia na wizy cyfrowe, jednak aktywiści i działacze organizacji broniących praw imigrantów obawiają się, że trwające problemy techniczne mogą spowodować chaos w podróżowaniu. Proces przejścia na e-wizy – jako akceptowanego dowodu brytyjskich praw rezydencji – rozpocznie się pod koniec marca 2025 r., choć początkowo miał to być termin 31 grudnia.
Chociaż decyzja ta została w większości przyjęta z zadowoleniem, istnieją powszechne obawy, że zmiana harmonogramu nie dotrze na czas do personelu lotnisk zagranicznych i funkcjonariuszy służb granicznych, a mieszkańcy Wielkiej Brytanii z obcym paszportem mogą potencjalnie otrzymać odmowę pozwolenia na podróż i utknąć za granicą.
„Na podstawie naszych wcześniejszych doświadczeń jesteśmy przekonani, że ta wiadomość nie dotrze do każdego przewoźnika, każdego pracownika odprawy oraz każdego pracownika bramki wejściowej” – napisało w liście do Home Office stowarzyszenie Immigration Law Practitioners’ Association oraz organizacja zajmująca się prawami obywateli UE, the3million.
Zgodnie z przepisami rządowymi, jeśli dany przewoźnik umożliwia podróż do Wielkiej Brytanii pasażera, który nie ma pozwolenia na wjazd do kraju, to musi on pokryć koszty powrotu tej osoby. „Przewoźnicy, będąc organizacjami komercyjnymi, niechętnie ryzykują w takich sytuacjach” – napisano w liście. – „Dlatego jeśli nie otrzymają potwierdzenia od władz Wielkiej Brytanii, że ktoś ma pozwolenie na podróż, najprawdopodobniej zachowają ostrożność i odmówią tej osobie wejścia na pokład. Potrzebujemy zapewnień, że nikt, kto utknie za granicą z przyczyn od niego niezależnych, nie będzie musiał ponosić finansowego, emocjonalnego i destrukcyjnego ciężaru”.
– Nie można pozostawić poszczególnym osobom przekonywania linii lotniczych, aby pozwoliły im podróżować na podstawie przeterminowanych dokumentów, odpowiedzialność musi spoczywać na rządzie – podkreśla Monique Hawkins, specjalistka ds. polityki i badań w the3million.
System eVisa został już wprowadzony dla obywateli UE w Wielkiej Brytanii w ramach EU Settlement Scheme (jako settled i pre-settled status). Rząd uruchomił całodobowe „centrum wsparcia” dla operatorów transportu, którzy chcą sprawdzić status imigracyjny pasażera, ale infolinia do rozwiązywania problemów dla pasażerów działa tylko w ciągu dnia i często czas oczekiwania wynosi ponad godzinę.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych podaje, że w tym roku 3,1 miliona osób uzyskało dostęp do swoich eVisas, otwierając internetowe konto UK Visas and Immigration (UKVI), ale nie podano, ile osób nadal musi to zrobić. Po 31 marca 2025 r. stare biometryczne zezwolenia na pobyt (BRP) nie będą już działać jako dowód statusu imigracyjnego, chociaż pieczątki w paszportach i winietki wizowe – które były starsze niż BRP – powinny być nadal ważne. Aktywiści uważają, że wdrażanie eVisa jest obarczone problemami technicznymi. Niektórzy napotykali przeszkody technologiczne w dostępie do swojej eVisa, takie jak brak smartfona lub zwykłego konta e-mail.
Leave a Reply