Zmagania Nissana z trudniejszymi warunkami w branży motoryzacyjnej i rozwiązywaniem słabości w swojej działalności nabierają tempa. Japoński producent samochodów zapowiada w prognozach na ten rok fiskalny cięcia w wynagrodzeniach, zmniejszenie produkcji oraz zwolnienie części pracowników.
Japońska firma zwolni 9000 pracowników (7 proc. siły roboczej) na całym świecie i zmniejszy moce produkcyjne o jedną piątą, wśród innych środków obniżających koszty, po tym jak jej dochód netto spadł o 94 proc. w pierwszej połowie roku. Nissan sprzeda również część swoich udziałów w Mitsubishi Motors po zainwestowaniu w koncern 448,3 mld jenów (2,9 mld dolarów) w gotówce w ciągu ostatnich sześciu miesięcy.
Katastrofa wyników jest kosztowna dla dyrektora generalnego Makoto Uchidy, który straci połowę swojego wynagrodzenia począwszy od tego miesiąca.
Dyrektor generalny zapowiada inwestorom, że Nissan został dotknięty „nie tylko wyzwaniami zewnętrznymi, ale także naszymi konkretnymi problemami”, nawiązując zarówno do gwałtownego wzrostu sprzedaży chińskich producentów samochodów, jak i do zbyt ambitnych celów sprzedaży ustalonych przez Nissana.
– Spełnienie naszych celów sprzedaży będzie wyzwaniem — mówi Uchida. – Musimy odbudować naszą siłę, abyśmy mogli zmienić kierunek na bardziej pozytywny.
Nissan przewiduje obecnie, że jego dochód operacyjny spadnie do zaledwie 150 mld jenów w roku fiskalnym kończącym się w marcu, co stanowi spadek o 70 proc. w stosunku do poprzedniej prognozy. Zarząd obniżył również prognozy przychodów o ponad 9 proc., co oznacza, że obecnie nie spodziewa się praktycznie żadnego wzrostu w tym roku.
Uchida jest szefem koncernu od 2019 r., kiedy Nissan stanął w obliczu kryzysu po odejściu byłego prezesa Carlosa Ghosna. Problemy producenta powiększyły się po pojawieniu się na rynkach – dtychczas zdominowanych przez Nissana – takich firm jak Tesla i chiński BYD.
Plan naprawczy
Nissan jest od ośmiu miesięcy w trakcie trzyletniego planu naprawczego mającego na celu ożywienie biznesu, chociaż już wcześniej w tym roku wycofywał się z niego. W lipcu firma obniżyła swoje roczne prognozy zysku operacyjnego do 500 mld jenów z 600 mld jenów z powodu słabej sprzedaży w Chinach, Japonii i Ameryce Północnej.
Zysk za kwartał kończący się we wrześniu wyniósł 32 mld jenów, co jest wynikiem niższym od szacunków konsensusu na poziomie 65 mld jenów i jeszcze niższym od 208 mld jenów zarobionych przed rokiem.
Plany przedstawione przez Uchidę obejmują rozszerzenie oferty pojazdów elektrycznych Nissana, nawiązanie nowych partnerstw i sprzedaż dodatkowego miliona samochodów rocznie do 2027 r. Jednak analitycy twierdzą, że nowa oferta firmy nie jest zbyt ekscytująca i nie posiada wystarczającej liczby modeli hybrydowych — a to może być problemem, ponieważ popyt konsumentów na pojazdy elektryczne maleje.
Na początku tego roku Nissan obniżył swój cel produkcyjny na bieżący rok fiskalny o 50 tys. sztuk do 3,65 mln pojazdów. Biorąc pod uwagę spadek globalnej sprzedaży o prawie 4 proc. do 1,6 mln sztuk między kwietniem a wrześniem, osiągnięcie tego celu może być wyzwaniem. W marcu firma uzgodniła z Hondą i Mitsubishi Motors współpracę nad rozwojem wewnętrznego oprogramowania. Może to stanowić wyzwanie dla tej trójki w konfrontacji z Toyotą i jej sojuszem z Subaru, Suzuki i Mazdą.
Leave a Reply