W ramach działań mających na celu redukcję kosztów hiszpański bank likwiduje w Wielkiej Brytanii 1425 miejsc pracy. Prezes hiszpańskiej grupy bankowej – trzeciej największej na świecie – Hector Grisi, potwierdza cięcia, tłumacząc, że bank automatyzuje więcej swoich operacji. Wiadomo, że zwolnienia są w dużej mierze zakończone i zostaną przeprowadzone do końca roku. Według najnowszego raportu finansowego, pod koniec września firma miała 21 812 pracowników w Albionie.
Prezes Santander, Hector Grisi, potwierdza cięcia, chociaż jego brytyjski oddział opóźnił publikację najnowszych wyników finansowych w związku z orzeczeniem sądu związanym z prowizją od kredytów samochodowych dla firm i klientów indywidualnych.
Santander UK oświadcza, że nie zgadza się z wnioskami wyciągniętymi przez sąd apelacyjny, który w piątek (1.11) stanął po stronie konsumentów w sporze o prowizję zarabianą przez firmy sprzedające kredyty samochodowe. W tej sprawie trzy osoby twierdziły, że nie wiedziały, że ich dealer otrzymuje wyższą prowizję w wyniku ustalenia wyższej stopy procentowej w umowie kredytowej. To precedensowy wyrok dla szerszej całej brytyjskiej branży samochodowej – przede wszystkim sąd uznał, że każdy dealer otrzymujący prowizję od pożyczkodawców musi zapewnić swoim klientom pełną informację.
Bank nie zgadza się z wnioskami sądu i dodał, że nie będzie w stanie „wiarygodnie oszacować w tym momencie zakresu potencjalnych skutków finansowych”, ale potrzebuje czasu, aby rozważyć wyrok i „potencjalne ryzyko”, jakie to dla niego stwarza. Konkurencyjna grupa bankowa Lloyds także ocenia, jaki wpływ na jej działalność może mieć piątkowy wyrok.
Grupa Santander opublikowała wczoraj wyniki finansowe za trzeci kwartał, wykazując zysk przed opodatkowaniem w wysokości 4,9 mld euro (4,1 mld funtów) między lipcem a wrześniem, o 11 proc. wyższy niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Brytyjski oddział Santander nie poinformował jeszcze, kiedy zamierza opublikować swoje wyniki finansowe.
Leave a Reply