Uniqlo ryzykuje bojkot w Chinach po komentarzu prezesa koncernu dotyczącym bawełny z regionu Xinjiang w Chinach

Uniqlo

Jeden z odzieżowych gigantów – od niedawna obecny również w Polsce – Uniqlo stanął przed problemem bezprecedensowych wezwań do bojkotów jego odzieży i sklepów w Chinach. Pojawiły się one po tym, jak właściciel firmy odzieżowej publicznie powiedział, że nie pozyskuje bawełny z regionu Xinjiang, który w ostatnich latach był oskarżany o tolerowanie, a nawet wykorzystywanie pracy przymusowej i nowoczesnego niewolnictwa.

Dyrektor generalny Fast Retailing Tadashi Yanai wygłosił komentarz podczas wywiadu w Tokio dla British Broadcasting Corp. Wywiad został wyemitowany w czwartek (28.11).
Dwa hashtagi komentarza Yanai stały się w piątek wiralami na chińskiej platformie społecznościowej Weibo, gdzie kilka milionów użytkowników skrytykowało firmę i przysięgło, że nigdy nie kupi jej produktów.

– Przy takim nastawieniu Uniqlo i arogancji ich założyciela, prawdopodobnie obstawiają, że konsumenci z Chin kontynentalnych zapomną o tym za kilka dni i będą nadal kupować. Czy tym razem możemy pozostać nieugięci? – piszą chińscy internauci w komentarzach.

Chiny są największym rynkiem zagranicznym Fast Retailing, z ponad 900 sklepami. Wielkie Chiny, w tym Tajwan i Hongkong, odpowiadają za ponad 20 proc. przychodów firmy. Kwestia pozyskiwania surowców z Xinjiangu była geopolitycznym polem minowym dla zagranicznych firm o dużej obecności w Chinach. Świadczy o tym bojkot konsumencki, z którym rywal Uniqlo, H&M, zmierzył się w Chinach w 2021 r. po oświadczeniu opublikowanym na swojej stronie internetowej, w którym wyraził zaniepokojenie zarzutami pracy przymusowej w Xinjiangu i stwierdził, że nie będzie już pozyskiwał bawełny z tego regionu.

Sklepy H&M zostały usunięte z głównych platform handlu elektronicznego, a lokalizacje sklepów skasowano z aplikacji mapowych w Chinach. To właśnie H&M poniósł cały ciężar gniewu konsumentów na firmy odmawiające pozyskiwania bawełny z Xinjiangu, chociaż inne zachodnie marki, w tym Nike, Puma, Burberry i inne, również były uwikłane w kontrowersje.