Wskaźnik inflacji na Wyspach Brytyjskich osiągnął najwyższy poziom od ośmiu miesięcy

Stopa inflacji w Wielkiej Brytanii wzrasta już drugi miesiąc z rzędu, a ceny rosną w najszybszym tempie od marca. Według oficjalnych danych, wskaźnik inflacji osiągnął wartość 2,6 proc. w ciągu roku liczonego na koniec listopada – informuje BBC. Jednym z głównych czynników napędzających wzrost były ceny paliwa i odzieży. Nie bez znaczenia były też rosnące ceny biletów na koncerty i spektakle.

– Inflacja ponownie wzrosła w tym miesiącu, po tym jak ceny paliw silnikowych i odzieży wzrosły w tym roku, choć spadały rok temu – komentuje w brytyjskich mediach Grant Fitzner, główny ekonomista w Krajowym Urzędzie Statystycznym, który opracował dane. – Częściowo zrównoważyły ten wzrost ceny biletów lotniczych, które tradycyjnie spadają o tej porze roku, jednak w listopadzie odnotowały największy spadek od początku tego wieku.

Inflacja, choć jest wyższa niż na początku roku, kształtuje się znacznie poniżej szczytowego poziomu z końca 2022 roku. W ciągu ostatnich dwóch lat stale spadała i we wrześniu przekroczyła cel Banku Anglii wynoszący 2 proc., po czym ponownie wzrosła w październiku.
Biuro Statystyczne Zjednoczonego Królestwa stwierdził w październiku, że inflacja prawdopodobnie wzrośnie do 2,6 proc. w 2025 r., częściowo ze względu na wpływ rozwiązań budżetowych ogłoszonych w październiku.

W ubiegłym miesiącu odnotowano szybszy wzrost cen żywności i napojów bezalkoholowych, alkoholu i wyrobów tytoniowych oraz obuwia. Szersza miara inflacji wykazała, że koszty związane z mieszkaniem i usługami dla gospodarstw domowych, w tym czynsz, wzrosły o 3,5 proc. w ciągu ostatniego roku. Koszty wynagrodzeń dla firm wzrosną ponownie w kwietniu, po wejściu w życie środków ogłoszonych w październikowym budżecie.

Bank Anglii będzie musiał rozważyć konkurujące ze sobą argumenty dotyczące ewentualnej obniżki stóp procentowych. Ostatnie dane pokazują, że gospodarka skurczyła się we wrześniu i październiku, a typową reakcją byłoby obniżenie stóp. Zmniejszyłoby to presję na posiadaczy kredytów hipotecznych i innych pożyczkobiorców, w tym firmy, i powinno pobudzić wydatki i inwestycje.

Jednak rosnące ceny, w połączeniu z danymi opublikowanymi we wtorek, które wykazały szybszy wzrost płac, sugerują, że stopy procentowe mogą pozostać na obecnym poziomie 4,75 proc. przez dłuższy czas, aby utrzymać inflację w ryzach. Wielu ekonomistów cytowanych przez brytyjskie media spodziewa się, że stopy procentowe będą spadać w przyszłym roku wolniej, niż wcześniej oczekiwano.
Capital Economics przewiduje, że inflacja spadnie w grudniu, a następnie ponownie wzrośnie w styczniu, ale do końca przyszłego roku spadnie do poziomu bliskiego 2 proc. celu Banku Anglii.