Zwalnia brytyjski rynek zatrudnienia. Ubywa stałych miejsc pracy

Organizacje doradcze monitorujące rynek zatrudnienia w Wielkiej Brytanii alarmują, że zauważalnie spada liczba stałych miejsc pracy. Idące za tym spowolnienie we wzrostach płac mogą być zapowiedzią kryzysu, który jeszcze w tym roku rozleje się na całą gospodarkę Albionu.

Najwięksi pracodawcy w Wielkiej Brytanii ostrzegają, że rynek pracy ochładza się w związku ze spowolnieniem wzrostu płac w lipcu i spadkiem liczby wakatów, przedłużając prawie dwuletni spadek popytu na pracowników stałych. Dane Konfederacji ds. Rekrutacji i Zatrudnienia oraz KPMG wykazały spadek liczby stałych pracowników w lipcu, ponieważ najwięksi pracodawcy dokonywali większej liczby zwolnień i zatrudniali mniej nowych pracowników.

Z badania przeprowadzonego wśród 400 firm doradczych ds. rekrutacji i zatrudnienia, ściśle monitorowanego przez Bank Anglii, wynika, że ​​spadek liczby przyjmowanych do pracy pracowników znalazł odzwierciedlenie w spowolnieniu wzrostu wynagrodzeń.
Nie tylko to – choć firmy w dalszym ciągu podnosiły stawki w celu pozyskania odpowiednich kandydatów, których w wielu przypadkach nadal brakowało, dynamika wynagrodzeń spadła nieznacznie w stosunku do poziomu odnotowanego w czerwcu. Wciąż kształtuje się zauważalnie poniżej trendu miesięcznego.

Według najnowszego raportu REC/KPMG na temat zatrudnienia, opracowanego przez S&P Global, w lipcu liczba wakatów spadła, a popyt na zatrudnienie był ograniczony. Nastąpiło również zmniejszenie liczby prac tymczasowych, choć tempo spadku było marginalne. Ankieta przeprowadzona w największych i średnich firmach wykazała, że rekruterzy byliby skłonni podnieść płace, aby przyciągnąć pracowników w obliczu „niedoboru odpowiednich kandydatów”. Jednak badania rynku pracy mówią coś zupełnie innego – najnowszy raport pokazuje, że wzrost wynagrodzeń spowolnił w porównaniu z poprzednim miesiącem. Wzrosła także płaca tymczasowa, ale wyłącznie marginalnie i najsłabiej od prawie trzech i pół roku.