Jeżeli masz choć jednego bitcoina, to już wiesz, że lada moment zostaniesz milionerem. Kryptowaluta bije właśnie rekordy kursowe osiągając w piątek rano granicę 100 tys. dolarów. Wszystko dzięki wygranej Donalda Trumpa, który zapowiedział, że jego administracja stworzy przyjazne środowisko regulacyjne dla kryptowalut. Boom przeżywają również inne kryptowaluty.
Rajd bitcoina zaczął się od tego, że największa na świecie kryptowaluta była notowana między 98 tys. a 99 tys. dolarów w późnych godzinach popołudniowych w USA w czwartek (21.11). Bitcoin zyskał ponad dwukrotnie na wartości w tym roku i wzrósł o około 40 proc. w ciągu dwóch tygodni od wyboru Trumpa na kolejnego prezydenta USA i wyboru szeregu pro-kryptowalutowych ustawodawców do Kongresu.
Trump przyjął aktywa cyfrowe podczas swojej kampanii, obiecując uczynić Stany Zjednoczone „krypto stolicą planety” i zgromadzić krajowe zapasy bitcoinów.
Inwestorzy kryptowalut widzą koniec wzmożonej kontroli pod przewodnictwem Gary’ego Genslera, przewodniczącego Komisji Papierów Wartościowych i Giełd USA, który podał się właśnie do dymisji dzień po zapowiedzi Trumpa, że i tak zostanie odwołany.
Amerykański prezydent-elekt ujawnił również nowy biznes kryptowalutowy, World Liberty Financial. Chociaż szczegóły dotyczące biznesu były skąpe, inwestorzy potraktowali jego osobiste zainteresowanie sektorem jako sygnał wzrostów. Miliarder Elon Musk, główny sojusznik Trumpa, jest również zwolennikiem kryptowalut.
Komisja Papierów Wartościowych i Giełd od dawna próbowała zablokować inwestowanie w bitcoiny przez ETF-y, powołując się na obawy dotyczące ochrony inwestorów, ale produkty te pozwoliły większej liczbie inwestorów, w tym inwestorom instytucjonalnym, uzyskać ekspozycję na bitcoiny.
Od czasu wyborów do notowanych w USA funduszy ETF opartych na bitcoinie napłynęło ponad 4 mld dolarów. W tym tygodniu nastąpił silny debiut opcji na ETF BlackRock, przy czym opcje kupna — zakłady na wzrost ceny — są bardziej popularne niż opcje sprzedaży.
Jednak wzrost nie obył się bez krytyki. Dwa lata temu branża kryptowalut została dotknięta skandalem związanym z upadkiem giełdy kryptowalut FTX i uwięzieniem jej założyciela Sama Bankmana-Frieda.
Rynek kryptowalut była również krytykowany za zużycie energii, a tzw. „górnicy” (kryptowaluty tworzy się w tzw. „kopalniach”, superszybkich komputerach, które zajmują się tworzeniem i łamaniem szyfrów – nazwa jest nawiązaniem do złota, które w czasie boomu również było wydobywane w kopalniach) byli poddawani kontroli pod kątem ich potencjalnego wpływu na sieci energetyczne i emisję gazów cieplarnianych z powodu ich energochłonnych operacji.
Problemem są także przestępstwa związane z kryptowalutami, a analiza przeprowadzona przez badaczy kryptowalut Chainalysis wykazała, że w zeszłym roku na nielegalne adresy portfeli wysłano kryptowaluty o wartości co najmniej 24,2 mld dolarów, w tym adresy zidentyfikowane jako objęte sankcjami lub powiązane z finansowaniem terroryzmu i oszustwami.
Leave a Reply