IG Metall nie widzi szybkiego rozwiązania sporu o finansowanie Thyssenkrupp

IG Metall, najpotężniejszy związek zawodowy w Niemczech, spodziewa się, że rozmowy na temat właściwego finansowania działu stali Thyssenkrupp będą się przeciągać, po jego wydzieleniu z przedsiębiorstwa – mówi jeden z regionalnych szefów związku, niecałe dwa tygodnie po rezygnacji kierownictwa jednostki.

– Nie w tym roku – mówi dziennikarzom Knut Giesler, który kieruje oddziałem IG Metall w Nadrenii Północnej-Westfalii, gdzie mieści się Thyssenkrupp, kiedy pytają go, w jaki sposób zostaną wyjaśnione kluczowe kwestie dotyczące finansowania wydzielającej się z koncernu spółki.

Thyssenkrupp Steel Europe i jego spółka macierzysta różnią się o 1,3 mld euro w kwestii tego, ile pieniędzy potrzebuje dział, aby kontynuować działalność jako autonomiczne przedsiębiorstwo na europejskim rynku metali. spór ten spowodował rezygnację zarówno dyrektora generalnego, jak i prezesa jednostki pod koniec sierpnia.
– Potrzebujemy zrównoważonej koncepcji, która wyklucza redundancję i zamykanie zakładów. To jest oczywiste – mówi Kurt Giesler, który ma dołączyć do rady nadzorczej TKSE i zostać jej wiceprzewodniczącym.

Perspektywa przedłużających się rozmów pojawia się, gdy czeski miliarder Daniel Kretinsky prowadzi rozmowy w sprawie zwiększenia swojego udziału w TKSE do 50 proc. z 20 proc., co teoretycznie nadal może zrobić.