Przestarzałe zasady zatrudniania ograniczają rynek pracy w Czechach – mówią eksperci

Warunki na rynku pracy w Czechach pogorszyły się trzeci rok z rzędu i kraj ten jest obecnie dziesiątym najgorszym krajem w UE, głównie z powodu niskiej elastyczności i znacznych dysproporcji płacowych między kobietami a mężczyznami. Pomimo najniższej stopy bezrobocia w UE, Czechy mają problemy ze stworzeniem korzystnych warunków dla pracowników.

Według ekspertów długotrwały problem z niską elastycznością czeskiego rynku pracy wynika z dużej zależności od produkcji przemysłowej i przemysłu ciężkiego. Trudniej jest wprowadzić rozwiązania dotyczące pracy w niepełnym wymiarze godzin w sektorze produkcji, niż w sektorze usług, który w Czechach jest mniej istotny z gospodarczego punktu widzenia.

Ale specjaliści rynku pracy zwracają również uwagę na to, że brak zmian regulacji dotyczących tego rynku wynika to z niemal nieistniejącej woli politycznej – choć do takich zmian od lat przekonują ich ekonomiści, analitycy i socjologowie. Uelastycznienie rynku pracy z pewnością pomogłoby na przykład kobietom, czy osobom pracującym w niepełnym wymiarze godzin – uważają eksperci.

Rynek pracy oparty na przemyśle i przemyśle ciężkim jest spuścizną sięgającą XIX wieku. Działa on w oparciu o umowy na pełen etat i zmianowe systemy pracy. Rozwiązania prawne oferowane przedsiębiorcom nie sprzyjają zatrudniania na niepełny wymiar czasu a nierzadko uniemożliwiają płacenie większych stawek kobietom, to dlatego zarabiają one w Bohemii wyraźnie mniej, niż mężczyźni.

Prascy ekonomiści już od roku nawołują rząd do zmian w prawie pracy, tak żeby były one dostosowane do warunków panujących w XXI wieku.