Jutro rozpoczyna się wielki strajk w portach na Wschodnim Wybrzeżu USA

Strajk portowy na wschodnim wybrzeżu USA i w Zatoce Meksykańskiej rozpocznie się we wtorek, 1 października – zapowiada Międzynarodowe Związek Stowarzyszenia Longshoremen oraz amerykańskie centrale związkowe. Może on spowodować opóźnienia w łańcuchach dostaw. Chodzi o spełnienie związkowego postulatu podniesienia wynagrodzeń.

Jeżeli członkowie związków wstrzymają pracę w portach rozciągających się od Maine do Teksasu, będzie to pierwszy strajk ILA w całym wybrzeżu od 1977 r., Zablokuje on porty, które obsługują około połowy wysyłki oceanicznej w kraju. Związki poinformowały wcześniej, że strajk nie wpłynie na wojskowe przesyłki ładunkowe ani ruch pasażerski.

Rzecznik Białego Domu Robyn Patterson powiedział w niedzielę (29.09), że w weekend wyżsi urzędnicy skontaktowali się z przedstawicielami koncernu USMX „zachęcając ich do uczciwej umowy, która odzwierciedla sukces firm z ostatnich lat”. Wcześniej prezydent Joe Biden powiedział, że nie zamierza interweniować w celu zapobiegania strajkowi, jeśli pracownicy portów nie otrzymają zmienionych umów do 1 października. Prezydenci USA mogą interweniować w sporach dotyczących pracy, jeżeli te zagrażają bezpieczeństwu narodowym lub bezpieczeństwu gospodarczemu, nakładając 80-dniowy okres wstrzymania niektórych przepisów federalnych na mocy ustawy Taft-Hartley. Biden nie zdecydował się jednak na takich ruch.

Strajk może wstrzymać wszystkie dostawy – od żywności po samochody – w największych portach USA.
Grupa USMX ostrzegła, że ​​zapoowiadany strajk może kosztować amerykańską gospodarkę miliardy dolarów dziennie „krzywdząc amerykańskie firmy, pracowników i konsumentów w całym kraju. Wzywamy obie strony do zawarcia porozumienia najpóźniej w poniedziałek wieczorem”.

Od miesięcy związki zawodowe groziły zamknięciem 36 portów, jeśli pracodawcy tacy jak operator kontenerowców Maersk, czy a terminale APM North America nie zapewnią znacznego wzrostu płac i zatrzymają projekty automatyzacji terminalu. W poniedziałek rano obie strony oskarżały się o odmowę negocjowania powstrzymania strajku.