Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer kontynuuje reset w relacjach z Unią Europejską. W ostatnich dniach spotkał się z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem i prezydentem Francji Emmanuelem Macronem po to, żeby omówić kwestie bezpieczeństwa, nielegalnej migracji do Europy i na Wyspy Brytyjskie oraz – to najważniejsze – stosunków gospodarczych napisanych od nowa.
W obu przypadkach dla Keira Stramera były to pierwsze wizyty u dwóch największych europejskich partnerów handlowych Zjednoczonego Królestwa. Wszak został premierem ledwie kilka tygodni temu po miażdżącym zwycięstwie Partii Pracy nad brytyjskimi konserwatystami po kilkunastu latach spędzonych w opozycyjnych ławach.
W Niemczech Stramer zapowiedział podpisanie umowy o współpracy brytyjsko-niemieckiej.
– Nowa umowa o współpracy przyczyni się do pogłębienia relacji między Wielką Brytanią i Niemcami, m.in. w obszarze gospodarki, technologii i nauki – podkreślił Starmer na wspólnej z Scholzem konferencji prasowej. Dodając, że oba rządy przygotowują również wspólny plan działań w celu rozwiązania problemu nielegalnej migracji.
– Porozumienie brytyjsko-niemieckie ma być częścią szerszego resetu, opartego na nowym, jednakowo rozumianym przez obie strony duchu współpracy – dodawał Starmer zapowiadając zakończenie negocjacji międzyrządowych i podpisanie porozumienia jeszcze do końca tego roku.
Następnego dnia Stramer prawił już komplementy francuskiemu prezydentowi Emmanuelowi Macronowi. Z nim też chce porozumienia w obszarach obronności, migracji, a przede wszystkim gospodarki.
W komunikacie wydanym przez Downing Street napisano, że obaj politycy rozmawiali o lipcowym szczycie Europejskiej Wspólnoty Politycznej, który odbył się w Pałacu Blenheim koło Oxfordu, i zgodzili się „co do znaczenia dalszego wzmacniania i poszerzania bliskich relacji między Wielką Brytanią a Francją w nadchodzących miesiącach”.
Starmer po objęciu urzędu premiera w dniu 5 lipca rozpoczął zgodnie z przedwyborczą zapowiedzią reset relacji z Unią Europejską. W rozmowach z brytyjskimi mediami deklaruje jednak, że zbliżenie Londynu z kolejnymi europejskimi stolicami nie oznacza „odwrócenia brexitu”, ani badania możliwości powrotu Albionu do Unii Europejskiej.
Leave a Reply