Departament Skarbu Stanów Zjednoczonych utrzymał Japonię na swojej liście monitorującej praktyki walutowe w raporcie opublikowanym w czwartek (14.11), ostrzegając przed niepotrzebnymi interwencjami na rynku walutowym. W półrocznym raporcie departament stwierdził, że Japonia, która ma znaczną nadwyżkę handlową ze Stanami Zjednoczonymi i nadwyżkę na rachunku bieżącym, powinna przeprowadzać interwencje „tylko w wyjątkowych okolicznościach po odpowiednich wcześniejszych konsultacjach”.
Rząd Japonii i Bank Japonii przeprowadziły interwencje polegające na zakupie i sprzedaży jenów w kwietniu, maju i lipcu, po gwałtownej deprecjacji jena. W raporcie stwierdzono, że Tokio jest „transparentne” w odniesieniu do swoich operacji walutowych, zauważając, że ujawnia wyniki swoich interwencji co miesiąc.
Chiny, Korea Południowa, Singapur, Tajwan, Wietnam i Niemcy również znalazły się na liście monitorującej. Żaden partner handlowy nie został uznany za manipulatora walutowego podlegającego surowym sankcjom.
Departament Skarbu stwierdził, że Chiny nie wykazują przejrzystości w swoich interwencjach na rynku walutowym, a chińska gospodarka „coraz bardziej polega na inwestycjach w produkcję w obliczu ciągłego spadku inwestycji w nieruchomości”. Wyraził jednocześnie zaniepokojenie nadwyżką mocy produkcyjnych Chin wynikającą z inwestycji państwowych negatywnie wpływających na partnerów handlowych, w tym Stany Zjednoczone, poprzez eksport niedrogich towarów.
Raport, składany Kongresowi dwa razy w roku, ocenia kraje i regiony na podstawie trzech kryteriów — znacznej nadwyżki w handlu dwustronnym ze Stanami Zjednoczonymi, dużej nadwyżki na rachunku bieżącym oraz jednostronnych i ciągłych interwencji na rynku walutowym. Partner handlowy zostaje umieszczony na liście monitorującej, jeśli spełnia dwa z trzech warunków.
Japonia nie znajdowała się na liście monitorującej w raportach za czerwiec i listopad ubiegłego roku, ale została ponownie umieszczona na liście w czerwcu tego roku.
Leave a Reply