Strajki największego europejskiego metra sparaliżują Londyn już w tym tygodniu

Związek zawodowy ASLEF, do którego należą m.in. maszyniści londyńskiego metra, zamierza kontynuować zaplanowane na listopad strajki, mimo że związek RMT wycofał się ze swoich planów w ostatniej chwili w miniony piątek (1.11).

Członkowie związku ASLEF nie przyjdą do pracy w najbliższy czwartek (7.11) i kolejny wtorek (12.11), co prawdopodobnie spowoduje całkowite zamknięcie londyńskiego metra – największego co do wolumenu pasażerów i wielkości sieci metra w Europie.

ASLEF miał początkowo strajkować w tym samym czasie co związek RMT, ale ten drugi wycofał się dzień przed planowaną akcją, gdy otrzymał lepszą ofertę płacową od szefów metra w piątek 1 listopada.
Oznacza to, że ​​w tym miesiącu będzie mniej zakłóceń w pracy transportu publicznego w stolicy, ale nieobecność w pracy członków ASLEF będzie nadal mocno odczuwalna.
Problemy Londyńczycy odczują jednak już wcześniej – a to w związku z odmową pracy w nadgodzinach, którą zaplanował na nabliższe tygodnie największy brytyjski związek zawodowy publicznegho transoprtu. Niezależnie od tego metro bedzie zaczynać swoją pracę później niż zwykle oraz kończyć ją znacznie wcześniej.

Każdorazowy strajk metra powoduje zupełny paraliż brytyjskiej stolicy oraz straty – nie tylko publiczne, ale również zwykłych firm – wyliczane na miliardy funtów.