Brytyjczycy mierzą się z późnym efektem brexitu i zamknięciem dla Europejczyków tutejszego rynku pracy. Sektory takie jak technologie, bankowość i branża medyczna są zagrożone niedoborem wysoko wykwalifikowanych pracowników – informuje raport firmy rekrutacyjnej Hays, która sklasyfikowała Wielką Brytanię w pierwszej piątce krajów borykających się z niedoborem talentów. W analizie wskazano, że Londyn stoi w obliczu „pilnej potrzeby” rozwiązania problemu niedoboru wykwalifikowanych pracowników, który pogłębił się w ciągu ostatnich kilku lat z wielu powodów.
Wprawdzie Izba Gmin przygotowując nowe prawo dotyczące pracowników spoza brytyjskiego rynku pracy przygotowała możliwość przyciągnięcia ich do Wielkiej Brytanii, ale – jak zwykle – diabeł tkwi w szczegółach. Żeby dostać pracę na rynku brytyjskim trzeba się wykazać specjalizacją wymienioną, której poszukują brytyjscy pracodawcy. Tu zaczynają się problemy, bo po stronie pracodawcy leży kwestia wystąpienia o imienną wizę dla wykwalifikowanego pracownika i umożliwienie mu przyjechania na Wyspy Brytyjskie razem z rodziną, jeżeli będzie tego wymagał. To jest związane z kosztami – roczna gwarantowana pensja dla takiego pracownika nie może być niższa, niż 38,7 tys funtów. To o 10 tys. funtów więcej, niż wynosi większość wynagrodzeń, na jakie mogą na rynku brytyjskim liczyć obcokrajowcy.
Są wyjątki – po spełnieniu określonych kryteriów można otrzymać wizę uprawniającą do podjęcia pracy z wynagrodzeniem wynoszącym nie mniej, niż 30 960 funtów i stanowiącym od 70 do 90 proc. stawki obowiązującej na danym stanowisku. Tu jednak ułatwienia się kończą.
Rząd brytyjski przygotowując się do brexitu i zamknięcia rynku pracy dla Europejczyków z kontynentu uznał, że wizy nie mogą obejmować okresu dłuższego, niż pięć lat – dopiero potem można je przedłużać i warunkowo starać się o pozwolenie na pracę na czas nieokreślony. Co więcej, pracownicy z zagranicy nie mogą korzystać z większości zasiłków oraz nie kwalifikują się do państwowej emerytury.
Jakich fachowców potrzebuje dzisiaj Wielka Brytania? To m.in. kapitanowie łodzi rybackich i chemicy z doświadczeniem w przemyśle jądrowym. To także biolodzy, projektanci grafiki i multimediów, muzycy i baletmistrzowie, ale także farmaceuci i niemal wszystkie specjalizacje w budownictwie lądowym i morskim.
Jeżeli Brytyjczycy nie uporają się szybko z wakatami na części stanowisk w rodzimej gospodarce, czeka ich poważny kryzys. Już niedługo jedna piąta populacji przekroczy wiek emerytalny i zasoby pracownicze jeszcze bardziej się skurczą. Setki tysięcy imigrantów, którzy pojawili się w Albionie nielegalnie, nie pracują – zwykle dlatego, że nie chcą – a przede wszystkim nie są wykwalifikowani w żadnym zawodzie.
Leave a Reply