Jeżeli wybierasz się do Edynburga już niedługo będziesz musiał liczyć się z koniecznością opłacenia specjalnego podatku dla turystów. Rozwiązanie ma przynieść stolicy Szkocji dodatkowy dochód, ale – podobnie, jak to ma miejsce we włoskich, greckich, hiszpańskich, czy portugalskich miastach, oraz zachodnioeuropejskich Amsterdamie, czy Berlinie, rozwiązać problem drożejących mieszkań na wynajem dla mieszkańców Szkocji. Czy zadziała?
Radni miasta Edynburg zdecydowali właśnie o wprowadzeniu podatku turystycznego, którego efektem ma być pozyskanie nawet 50 mln funtów rocznie. Stolica Szkocji, jako pierwsze miasto w tej części Wielkiej Brytanii, będzie pobierać opłatę TVL (Transient Visitor Levy) za pobyt, a uzyskane w ten sposób zyski będą przeznaczane na inwestycje w stolicy.
Przeciwnicy tego rozwiązania twierdzą, że może ono zniechęcić turystów do odwiedzania miasta i zaszkodzić atrakcyjności Edynburga jako ośrodka turystycznego. Jesienią rozpocznie się 12-tygodniowy okres przeznaczony na konsultacje społeczne, w ramach których mieszkańcy zostaną zapytani o to, czy 5-proc. opłata określona w pierwotnej propozycji powinna być wyższa, czy niższa.
Szkoccy Zieloni zaproponowali podwyżkę dodatkowej opłaty – która ma zostać wprowadzona przed sezonem festiwalowym w 2026 r. – do 8 proc. Opłata ta pozwoliłaby Edynburgowi zrównać się pod tym względem z takimi miastami jak Amsterdam, Berlin i Nowy Jork. Środki wygenerowane z podatku zostaną wykorzystane na poprawę infrastruktury publicznej.
Szef rady Cammy Day zapowiedział, że 5 mln funtów zostanie przeznaczone na budownictwo mieszkaniowe, a 35 proc. z nich trafi z powrotem do… sektora artystycznego. Day stwierdził, że opłata przyniesie miastu „ogromne korzyści” i jest przekonany, że nie odstraszy odwiedzających, którzy i tak przyjeżdżają do Edynburga ze względu na jego historyczne, architektoniczne i kulturowe znaczenie.
Edynburg już w ubiegłym roku wprowadził nowe przepisy dotyczące wynajmowania nieruchomości przez serwisy typu AirBnB, próbując ograniczyć ekspansję krótkoterminowego wynajmu. Właściciele muszą uzyskać licencję na wynajem krótkoterminowy, w przeciwnym razie grozi im grzywna w wysokości do 2500 funtów.
Turystyka kosztem mieszkańców
Edynburg zmaga się z kryzysem mieszkaniowym od ubiegłego roku, z powodu gwałtownie rosnących cen wynajmu nieruchomości oraz rekordowo wysokiej liczby osób bezdomnych. Szacuje się, że każdego roku w Edynburgu notuje się około 5,3 miliona noclegów zarezerwowanych przez turystów.
Propozycje wprowadzenia podatku turystycznego w Edynburgu były już wstępnie przedstawiane w 2019 roku. Jednak przepisy dające władzom lokalnym uprawnienia do nakładania opłaty zostały opublikowane dopiero w maju 2023 roku. Ostateczna decyzja w sprawie realizacji tego planu zostanie podjęta w styczniu 2025 r., a program zostanie w pełni wdrożony do lipca 2026 r. W przyszłej fazie opłaty mogą również objąć statki wycieczkowe.
Edynburg, choć pierwszy w Szkocji, nie jest pierwszym miastem Brytyjskim, które postanowiło pójść śladem najważniejszych ośrodków turystycznych Południowej Europy. W ubiegłym roku Manchester wprowadził opłatę w wysokości jednego funta za pokój za nocleg, której celem było sfinansowanie przedsięwzięć mających na celu przyciągnięcie większej liczby turystów. Szacuje się, że w pierwszym roku udało się zebrać około 2,8 mln funtów.
Leave a Reply